Meteoryty – nieziemskie kamienie
Jakiś czas temu w royalowych nowościach pojawił się nie lada rarytas. Tajemniczy meteoryt od razu wzbudził sporo kontrowersji, szybko znalazł zarówno zwolenników jak i przeciwników. Cóż, może nie ma pięknego koloru jak ametyst czy rubin, ale zdecydowanie ma w sobie to COŚ 🙂
Już niedługo opublikujemy szerszy wpis poświęcony meteorytom, więc dzisiaj chciałabym Was zainspirować biżuterią jaka powstała z udziałem 6-milimetrowej niepozornej kuleczki dostępnej w sklepie Royal-Stone 🙂
Z małej kuleczki powstały 2 kaboszony, jeden z nich stał się sercem metalowej zawieszki, którą misternie wykonał dla mnie Klaudiusz. Zawieszka powędrowała następnie w ręce Ewy z naszego salonu przy ul. Puławskiej, która postanowiła dodać jej pikanterii. Z surowością elementu głównego doskonale harmonizowały drobne hematyty, które Ewa pieczołowicie przesupełkowała.
O tym, że cały Royal ma bzika na punkcie supełków to pewnie już wiecie nie z jednego wpisu. O supełkowaniu rozpisywaliśmy się obszernie TUtaj i TAM.
350 supełków i naszyjnik prawie gotowy! A wbrew pozorom supełkowanie nie jest proste, wiedzą o tym wszyscy, którzy choć raz spróbowali tej sztuki.
Dla tych, którzy chcieliby opanować tę wspaniałą technikę Ewa prowadzi indywidualne warsztaty.
Hematyty fasetowane zostały użyte naprzemiennie; grafitowe, złote, szare.
Lubimy smaczki w biżuterii, więc projekt został osłodzony brioletkami akwamarynu i cytrynu. A za wisienkę na torcie robi mini chwościk. Przy okazji mogły zadebiutować również akwamarynowe oponki, które od dawna czekały na swoją kolej.
Do projektu pasuje też przepiękny turmalin, który z powodu maleńkich otworów (niecałe 0,5mm!!!) nie nadawał się na nośnik z gumki silikonowej. Choć kunsztownie wyglądają wszelkie zapięcia z użyciem oksydowanych elementów to jednak gumka jest najpraktyczniejsza i najszybsza w późniejszym użytkowaniu (np. nie wymaga pomocy innych osób podczas zapinania biżuterii ;-). W tym przypadku kompromis w postaci wiązania makramowego był dobrym rozwiązaniem. Zapięcie makramowe jesteśmy w stanie obsłużyć same, a cenne turmaliny pozostaną z pewnością znacznie bezpieczniejsze na mocnym sznureczku niż gumce. Do tego celu używamy zazwyczaj nici Griffina, w tym przypadku o średnicy 0,45mm.
To będzie mój ulubiony zestaw jesienny 🙂
Jeśli podoba Wam się ten zestaw – zachęcam do eksperymentowania 🙂
Czasem z niepozornych elementów powstają fantastyczne prace.
Królowa Karolina
Leave A Comment