Zobacz jak w warunkach domowych ładnie zasuszyć rośliny do zalewania żywicą.
Zatopione własnoręcznie w żywicy kwiaty, trawki lub listki to wdzięczny pomysł na oryginalną i jedyną w swoim rodzaju biżuterię, w której zatrzymamy na zawsze ich kolor i piękno. By delikatne rośliny można było wykorzystać do zatopienia, należy je wcześniej dobrze ususzyć – prezentujemy zatem garść sprawdzonych metod, jak to zrobić przy pomocy prostych domowych sposobów.
Zobacz ➡ jak samodzielnie zalewać w żywicy suszone kwiatki i inne przedmioty
Najłatwiejsza i bardzo popularna metoda suszenia kwiatów między kartkami książki jest też niezawodnym sposobem na przygotowanie roślin do zatapiania w żywicy. Nieduże płaskie foremki silikonowe, idealnie nadające się na stworzenie delikatnego wisiorka lub kolczyków, są najbardziej odpowiednie, by umieścić w nich właśnie zasuszone na płasko listki lub filigranowe kwiatki.
Do takiego suszenia świetnie nadają się drobne kwiatki: niezapominajki, stokrotki, gipsówka, jaskry, polne bratki, a także wszelkiego rodzaju listki (w tym, obowiązkowo, czterolistne koniczynki!), trawy oraz pojedyncze płatki kwiatów, na przykład róż.
Sposób jest prosty i na pewno dobrze znany każdemu z nas: kwiatki, które wybraliśmy do zasuszenia, układamy ostrożnie na kartce, upewniając się, że płatki rozłożone są płasko i równo oraz że się na siebie nie nakładają, a następnie delikatnie przykrywamy je kolejną kartką. Radzimy nie umieszczać roślin przeznaczonych do suszenia bezpośrednio między kartami książki, ponieważ obecna w roślinach wilgoć może je zniszczyć. Lepiej jest włożyć nasze kwiatki lub listki między dwie kartki papieru, gazetę lub bibułę i w ten sposób przygotowane suszyć albo w środku książki, albo położone pod lub między dwiema książkami – chodzi po prostu o to, by nasze roślinki były dobrze przyciśnięte. Warto sprawdzić po paru dniach, czy nie ma potrzeby wymiany kartek, które mogą być zawilgocone, na nowe.
Suszenie roślin w bukietach
Jeśli chcemy, by nasze kwiaty nie były spłaszczone i zachowały swój kształt, również na to mamy kilka sposobów. Pierwszy z nich nazywany jest zielarskim –suszy się tą metodą bukiety, zioła czy trawy. Możemy w ten sposób ususzyć między innymi róże czy goździki, ale także wrzos, lawendę lub gipsówkę. Wszystkie one będą się pięknie prezentować zatopione w żywicy.
Pęki kwiatów wiążemy i wieszamy kwiatostanami do dołu w przewiewnym i zacienionym miejscu. To ważne, ponieważ światło słoneczne może sprawić, że będą one blaknąć, a brak odpowiedniego przewiewu narazi je na pleśnienie. Jeśli kwiaty są większe, możemy je suszyć podwieszone pojedynczo, nie w pękach; przy cięższych kwiatach sprawdza się też suszenie w poziomie, na przykład na kratce.
Doskonałym sposobem suszenia główek kwiatów pozwalającym na zachowanie koloru jest umieszczenie ich w pojemniczku z piaskiem, kaszą manną lub żelem krzemionkowym. Ten ostatni to popularny środek pochłaniający wilgoć (na pewno kojarzycie jego malutkie saszetki umieszczane na przykład w kartonach z butami).
Kwiaty, ułożone w pudełku i zasypane starannie jednym z tych materiałów, schną około dwóch tygodni. Pamiętajmy, by przy usuwaniu piasku lub kaszy nie uszkodzić delikatnych płatków – można sobie pomóc, otrzepując je pędzelkiem. Pączki róż, żonkile lub główki stokrotek zasuszone w ten sposób pięknie zachowują swój kształt oraz oryginalny kolor, dlatego do żywicy nadają się idealnie.
Szybkie suszenie roślin
Wszystkie powyższe metody wymagają nieco cierpliwości, ponieważ potrzeba zazwyczaj do kilku tygodni do całkowitego wyschnięcia roślin (w zależności od ich wielkości i grubości, a także panujących warunków). Na szczęście są jeszcze sposoby dla niecierpliwych, pozwalające na ususzenie roślinek w zaledwie parę chwil.
Jedną z takich metod jest przeprasowanie ich żelazkiem. Kwiaty lub listki układamy (tak jak do suszenia między książkami) między dwiema kartkami papieru. Ważne, by w żelazku nie było wody oraz by funkcja prasowania za pomącą pary była wyłączona – zależy nam przecież na wyschnięciu naszych listków, a nie na dostarczeniu im wilgoci. Żelazko ustawione na niską temperaturę przykładamy do kartek na kilkanaście sekund, po czym pozwalamy im wystygnąć. Czynność powtarzamy, aż nasze kwiatki będą całkowicie suche – wtedy są gotowe do zatapiania.
Równie szybko można pozyskać suszone roślinki do żywicy, używając w tym celu mikrofalówki. Kwiatki należy ułożyć między dwiema warstwami papieru – aby pozostały płaskie, będziemy musieli je czymś dobrze przycisnąć – do tego celu możemy użyć jednego lub kilku naczyń (chodzi o to, by dobrze przylegały do kartki). Warto poeksperymentować, ponieważ czas podgrzewania dla każdej rośliny będzie trochę inny, trzeba również uważać, by nasze kwiatki nie zbrązowiały brzydko, pozostając w mikrofalówce za długo.
W kuchence mikrofalowej można również suszyć kwiaty z użyciem żelu krzemionkowego oraz… tak, tak: kociego żwirku!
Pomysłów na suszone rośliny, które możemy zatopić w żywicy, jest całe mnóstwo, a okazją do ich pozyskania może być zarówno wakacyjny wyjazd, jak i wizyta w ogrodzie lub spacer do pobliskiego parku. Wcale też nie musimy czekać na lato o każdej porze roku możemy się natknąć na coś wartego utrwalenia, możemy też wykorzystać w tym celu pamiątkowy bukiet.
Tak naprawdę dobór suszonek zależy od naszej pomysłowości i wyobraźni: płatki lub główki kwiatów, trawy, listki, nasiona, ale także mech czy drobne szyszki – wszystko to możemy zatopić w żywicy, używając do tego silikonowych formo różnych kształtach i wielkościach, a biżuteria, która z tego powstanie, zawsze będzie bardzo osobista i niepowtarzalna. A może macie ulubione kwiaty oraz swoje sprawdzone sposoby na suszenie ich do żywicy? Podzielcie się nimi!
Życzymy udanej pracy z żywicą,
Ewa i Justyna, Royal-Stone
Witam. Ja mam pytanie odnośnie barwienia roślin. Poprawiania ich kolorów. Jakich barwników można użyć by nie były w efekcie rozpuszczone przez żywice epoksydowe. Z góry dziękuję za odpowiedź
Nie jesteśmy botanikami :). Odpowiedzi chyba lepiej poszukać na stronach o tematyce przyrodniczej.
Dopiero zaczynam swoją przygodę z żywicą. Po pierwszej próbie pojawił mi się problem. Jest jakiś sposób na przemieszczające się kwiatki w żywicy? Ułożyłam je tak jak docelowo chciałam, żeby wyglądała zakładka którą robiłam i wszystko ciągle zjeżdżało na środek (mimo moich usilnych prób rozmieszczenia ich po bokach…).
Możliwe, że pomocne będzie stopniowe zalewanie żywicą.
Dlaczego u ususzeniu stokrotek czy margaretek płatki się zwijają i nie wyglądają ładnie?
W czasie suszenia rośliny tracą wodę a co za tym idzie też jędrność, co wpływa na ich kształt, dlatego suszone rośliny umieszczamy np. między kartkami książki (co może niestety zniszczyć kartki książki, dlatego lepiej zrobić to między sztywniejszą tekturką) – jeśli chcemy suszyć na płasko, lub w piasku, soli lub żwirku dla kotów – jesli chcemy zachować trójwymiarowy wygląd roślin.
Witam,
Czy mech też trzeba w jakiś sposób suszyć? Jezeli tak to w jaki sposób? Czy taki naturalny możemy po prostu zatopic w żywicy?
Pozdrawiam
Do zalewania należy używać wyłącznie suchych roślin, tak więc i mech należy wysuszyć.
Witam czy mozna.w.zywicy.zatopic.butelke.szklana
Można
można kupić chrobotek reniferowy i on jest już impregnowany. Mam zalanego chrobota w żywicy i nic z nim się nie dzieje . Nie czernieje nie wyblak jest ok
Witam, mam pytanie odnośnie suszonych kwiatów.
Czy mogę bezpiecznie przechowywać je w zamkniętych woreczkach foliowych? Nie zasięgną w ten sposób wilgoci? A może lepszym pomysłem będzie wyciągnięcie ich z woreczków i przełożenie do plastikowego organizera?
Może Pani bezpiecznie je porzechowywać grubszych, szczelnych woreczkach foliowych. Dla pewności polecamy przechowywanie w obcności żeli absorbujących wilgoć – silica gel lub po prostu żwirku dla kota.
Czy wisiorek z kwiatami utrwalonymi w glicerynie a następnie zatopionymi w żywicy będzie trwały?
Niestety nie mamy wiedzy na temat reakcji żywicy z gliceryną
Dzień Dobry, czy sztuczne kwiaty można zalewać żywicą ?
Wszystko zależy od tego, z czego takie kwiaty są wykonane, ponieważ materiał może wchodzić w reakcję z żywicą.
Dzień dobry, jak najlepiej przygotować gałązki jodły i jej szyszki do zatopienia w żywicy ?
Należy je dobrze wysuszyć i oczyścić z piasku, kurzu i innych drobin, które mogą wypłynąć z zakamarków w czasie zalewania żywicą.
Dzień Dobry, chcail bym się zapytać jak zrobić tak, żeby zatopione kwiatki w żywicy nie wychodziły do góry? Bo jak wiadomo są bardzo lekkie i wypływają zawsze przy ich zalewaniu. Czy jest jakiś patent na to? Bardzo prosze o odpowiedz 🙂 Z góry dziękuje.
Kwiatki należy zatapiać delikatnie wlewając żywicę, tak, żeby wszystkie pęcherzyki powietrza uwięzione między płatkami zdążyły wypłynąć i nie unosiły potem kwiatków na powierzchnię. Innym sposobem jest stopniowe – pietrowe zalewanie kwiatków.
Jak wygląda sprawa z gatunkami chronionymi? Czy kupując rośliny z sklepie ogrodniczym mogę je zatapiać w żywicy bez problemu? Z roślinami z lasu bywa chyba różnie?
Nie jesteśmy specjalistami od prawa ochrony roślin i handlu gatunkami chronionymi. 🙂 Wydaje się jednak oczywistym, że samo zatopienie w żywicy rośliny nie powinno być czynem zakazanym. W przypadku handlu biżuterią uzyskaną w ten sposób – prawdopodobnie powinno się mieć udokumentowane legalne posiadanie takiej rośliny np. dowód zakupu z legalnej uprawy. Polecamy jednak skontaktowanie się ze specjalistą w tym temacie.
Mam pytanie, jak jest z zatapianiem chrobotka alpejskiego, czy jest trwały czy po pewnym czasie ulega degradacji ?
Proszę o szybka odpowiedz. Pozdrawiam
Dzień dobry, nie mamy wiedzy co do degradacji chrobotka. To raczej pytanie z zakresu botaniki czy florystyki.
Dzień dobry Pani,
Ja też stawiam pierwsze kroki.
Czy można jaoś wyłączyć możliwość chemicznego kontaktu kwiatów z żywicą?
Słyszałam o lakierze do włosów: jeśli popryskać nim kwiaty, ich płatki nie mają bezpośredniego kontaktu z aktywnymi chemikaliami zawartymi w żywicy.
Mam poważny problem z przebarwieniem…na brązowo.
Drugi problem to czas wiązania żywicy. U mnie to dobre 3 dni do momentu względnego zżelowania (epoksyd). Czy mogłaby Pani polecić żywicę, która byłaby jednocześnie krystalicznie wiążąca, z drugiej “szybsza”?
Byłabym bardzo wdzięczna.
Pozdrawiam :))
Ania
Kwiatki zawsze będą miały kontakt z jakimś środowiskiem – czy żywicą, czy z proponowanym przez Panią lakierem. Nawet kwiatki wystawione na światło słoneczne i upływ czasu także tracą kolor. Wynika to z nietrwałości naturalnych barwników. Nie ma pewności jak barwnik zareaguje na kontakt z lakierem, co więcej niema pewności jak żywica zareaguje na taki kontakt; lakier na kwiatkach może powodować jej zmętnienie lub brak utwardzenia.
Co do samej żywicy – dokładnie odmierzona i wymieszana żywica powinna zastygać po ok. 36 godzinach. Nie znaczy to, że proces utwardzania się już kończy po tym czasie. Pełne utwardzenie żywicy następuje dopiero po kilku dniach. Na proces utwardzania ma wpływ nie tylko dokładność odmierzenia składników i dokładność ich wymieszania, ale także temperatura i wilgotność otoczenia. Jeśli poszukuje Pani żywic, które zastygają szybko proszę szukac żywić światłoutwardzalnych.
Witam 🤗
Wie Pani może dlaczego kwiaty w żywicy zmieniają kolor?
Wysuszone kwiaty nie powinny zmieniać koloru. Jednak jeśli tak się dzieje to jest to reakcja barwników rośliny ze składnikami żywicy.
Witam
Jak długo i w jakiej temperaturze należy suszyć kwiaty w mikrofalówce przy użyciu żelu krzemionkowego?
Pozdrawiam
Nie wszystkie rośliny dobrze suszy się w ten sposób. Te bardziej mokre niestety nie będą ładnie wyglądały po takiej “operacji’. Ze względu na różną wilgotność i różne rozmiary roślinek czas suszenia każdorazowo jest inny. Ważne, żeby suszyć kwiatki na małej mocy kuchenki i lepiej kilkukrotnie, a krócej niż raz a długo.
Dzień dobry,
Stawiam swoje pierwsze kroki w pracy z żywicą EPO i suszonymi kwiatami. Mam pewien problem. Zalewam pierwszą warstwę, po 3 h umieszczam kwiaty, dopiero w kolejnym dniu zalewam drugą-ostatnią warstwę. Problem leży w tym, że o ile pierwsza warstwa po zaschnięciu jest faktycznie ślicznie klarowna, tak już ta na kwiatach – druga po jakimś czasie wytwarza wewnątrz mnóstwo bardzo, bardzo maleńkich bąbelków, nie mam pojęcia co może być przyczyną. Cały proces mieszania, suszenia przeprowadzam identycznie, jak w przypadku pierwszej warstwy, a efekt przy drugiej jest niezadowalający. Czy może mi Pani coś podpowiedzieć? Bardzo dziękuję.
A czy kwiatki są dobrze wysuszone? Problem mikro pęcherzyków czy zmętnienia zwykle powstaje, kiedy rośliny nie są dostatecznie wysuszone.