W jednym z naszych Wtorkowych Maratonów Rękodzielniczych królowały ściegi szydełkowo-koralikowe, a nagrodę otrzymała praca przedstawiająca kulę ziemską. Tak, choć nie wszyscy o tym wiedzą, koralikową kulę można wydziergać szydełkiem stosując ścieg ukośnikowy. Jak to zrobić podpowie Violetta Krygier – mistrzyni tego ściegu, wielokrotna uczestniczka i laureatka konkursu Kalendarz Royal-Stone.


Witam wszystkich pragnących popróbować swych sił w pracy ze sznurem koralikowo-szydełkowym (tzw. ukośnikiem) na nieco bardziej zaawansowanym poziomie.

Nie polecam robienia kul dla osób początkujących. Nawet zaawansowani będą mieli z tym prawdopodobnie troszkę kłopotu na początku.

Polecam na początek kule większe, z czasem, gdy umiejętności wzrosną, mniejsze, nawet 1 cm średnicy 😉 . Robienie kul czy jajek ukośnikiem sprowadza się właściwie do umiejętności bardzo dokładnego liczenia koralików i dodawania ich bądź ujmowania w rzędzie.

Na początek polecam robienie ich metodą rosyjską, najpopularniejszą w Polsce (koralik dodajemy PRZED półsłupkiem, nie w środku półsłupka jak ma to miejsce w metodzie tzw. angielskiej).

Zaznaczam, że przedstawiam tu tylko i wyłącznie mój pomysł na wykonanie kuli szydełkowej, więc nie wszystkim musi on pasować ale to trzeba “wyszydełkować” samemu.

Co należy przygotować:

– drobne koraliki, jak najrówniejsze –  np.toho w rozmiarze 11/0, w czterech kolorach (u mnie czerwony, szary, niebieski i biały)

– kulkę styropianową wielkości do max 6cm, ale lepiej ciut mniejszą  (dla innego rozmiaru koralika należy dostosować ilość rzędów i ilość koralików jaka powinna się w nich znaleźć)

– kordonek, dość cienki, pasujący kolorem do koralików (np. Altin Bask 50)

– szydełko

– duuuuużo cierpliwości  i chęci

* Każdy szydełkuje nieco inaczej, więc dobranie rozmiaru naszego stelażu jest sprawą bardzo indywidualną 🙂

A więc start:

Kula ukośnikiem Violetta Krygier

Tak mniej więcej wygląda schemat kuli o średnicy około 6 cm.

 

Zaczynamy nabieranie całej sekwencji od tyłu (dolny/ ostatni koralik ostatniej kolumny) w górę, lub od przodu (górny/ pierwszy koralik pierwszej kolumny ) w dół. Koralików czarnych NIE NABIERAMY, one są potrzebne wyłącznie do narysowania schematu! ( po kliknięciu schematy otwierają się w pełnym rozmiarze)

Teraz zacznie się znacznie trudniejsza część pracy 🙂

Robimy 2 oczka łańcuszka (posłużą nam za początek robótki), teraz wkłuwamy się w pierwsze oczko i robimy W NIM 5 półsłupków (ta część roboty jest bardzo ważna, postarajmy się ją wykonać jak najstaranniej) – to jest nasza „skarpetka”.

Rząd I

Odliczamy teraz 5 czerwonych koralików z naszej sekwencji i robimy na zmianę: jeden półsłupek Z KORALIKIEM, i jeden BEZ KORALIKA w oczko łańcuszka rzędu niżej (razem 10 półsłupków, 5 z koralikiem i 5 bez koralika.

Rząd II

Odliczamy 10 kolejnych koralików (mamy 5 czerwonych+ 5 szarych) i przerabiamy je dodając zawsze przed czerwonym koralikiem oczko puste, bez koralika)

Rząd III, IV, V  i kolejne przerabiamy analogicznie, zwiększając tym samym obwód naszej robótki, aż do rzędów bez czerwonych koralików.

Teraz sama przyjemność: nic nie dokładamy nic nie ujmujemy 😀 , dziergamy spokojnie aż pojawi się CZERWONY KORALIK .

O ile dla mnie początek jest w miarę łatwy, teraz zawsze zaczynam się denerwować. Wyganiamy dzieci z mężem i psem na spacer, kota zamykamy w łazience, telewizor włączamy, telefon też ;).

Wkładamy do środka naszej robótki kulę (może być styropianowa) o średnicy 6 cm, i zaczynamy zabawy ciąg dalszy. (dzierganie na takim stelażu jest eeeeee, ten tego… niewygodne, ale przecież postanowiłyśmy zrobić KULĘ!

Teraz przydaje się umiejętność robienia półsłupków na dwu nóżkach ( redukcji) – wówczas (zawsze z tej samej strony!) przerabiamy koralik czerwony i szary razem. (odliczajcie sobie Dziewczyny potrzebną ilość koralików w rzędzie posługując się schematem :* , inaczej zginiecie 😉 ).

Aż dochodzimy do magicznej liczby 5 koralików czerwonych 😀

Rada pierwsza: bardzo pilnujcie się, żeby mąż za wcześnie nie wrócił ze spaceru, bo wtedy może być w domu awantura o przysłowiowy „krzywy makaron” 😉

Rada druga: każde zła redukcja oczek, lub ich dodanie w niewłaściwym miejscu skutkują brzydką pracą.

Rada trzecia: zawsze łapcie półsłupek za dwie nitki, inaczej koraliki zaczną Wam w pracy „tańczyć”.

Kula gotowa.

Teraz wykończenie. Klikacie na sklep  Royal Stone, dział z „metalem”, szukacie fajnych kapturków do przykrycia dziurek. Jak je już macie- zakładacie do nich/ lub jednego z nich oczywiście, zgrabny lupik, i przyklejacie je zakrywając nieestetyczne dziurki.

ET VOILA! 😀

Jeśli szydełkowanie kulek wciągnęło Cię mam dla ciebie jeszcze jeden schemat mojego autorstwa

pozdrawiam serdecznie

Violetta Krygier

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz