Niniejszy tutorial przedstawia drugi z pomysłów, dzięki którym możliwe jest stworzenie kolczyków z wyjątkowych par kaboszonów, które dostępne są w naszym sklepie.
Pierwszy z pomysłów znajdziecie w tutorialu “Jak oprawić kamienie w łapki”.
Tak jak poprzednio, tutorial przygotowała dla Was znana Artystka – Pani Kornelia Kubinowska prowadząca Pracownię Biżuterii Artystycznej Sunflower.
Serdecznie zapraszamy do wspólnego działania!
Potrzebne materiały i narzędzia:
para kaboszonów,
para bigli,
2 kółka ze srebra o średnicy np. 4mm,
kawałek blaszki ze srebra próby 925, grubość 0,4mm (lub 0,5),
taśma ze srebra do oprawy kamieni próby 999 lub blaszka, z której można będzie wyciąć taśmę, grubość 0,4mm (lub 0,5mm),
klej UHU,
gesztelka wraz z brzeszczotami (ja użyłam 3/0),
płytka do lutowania,
płyn osłonowy do lutowania Abdeck,
palnik jubilerski,
lut srebrny,
narzędzie do domykania carg,
pilniki,
spożywczy kwasek cytrynowy do sporządzenia roztworu trawiącego,
papier ścierny, lub gumówka zamocowana do szlifierki lub mikrosilnika.
Wykonanie oprawy kolczyków zaczynamy od dopasowania srebrnej taśmy. Jeśli używanie już przyciętej taśmy dopasujcie do kamieni tak, aby lekko wystawała poza bok kamienia (fot. 2).
Jak widać na fot. 1 moja była za wysoka, ale z tym poradziłam sobie w kolejnym etapie. Jeśli nie macie takiej taśmy i używanie blachy 999 w arkuszu odmierzcie jaka wysokość będzie wam potrzebna. Następnie odetnijcie z blachy pasek potrzebnej szerokości szerokości. Jeśli taśma nie jest plastyczna na tyle, aby bez problemu dopasować ją do kształtu kamienia należy ją wygrzać palnikiem. Srebro próby 999 będzie miękkie i łatwe w kształtowaniu. Taśmę dopasowałam do czubka kamienia, tak by oprawa była lekko asymetryczna. Końce taśmy spiłowałam płaskim pilnikiem na równo (fot. 3).
Przed przylutowaniem taśmy (naszej cargi) do blachy upewnijcie się, że przypadkowo nie została ona zniekształcona i nadal pasuje do kamienia. Blaszkę pod oprawy ułożyłam na „specjalnej” konstrukcji mimo tego, że używam płytki typu plaster miodu. Srebro przy lutowaniu układam na stalowych drucikach (fot. 4). Wykorzystałam do tego 2 elementy ze spinaczy biurowych (ważne – nie mogą one być malowane czy lakierowane).
Srebro zabezpieczyłam płynem Abdeck, który pełni rolę zarówno płynu osłonowego, jak i lutówki w jednym. Abdeck jest płynem na bazie spirytusu i po zapaleniu pali się zielonym płomieniem (fot. 5).
Gdy srebro jest już wystarczająco dobrze rozgrzane, w miejscu styku blachy z taśmą przykładam lut (u mnie jest to lut średni, czyli próby 700). Po zlutowaniu elementów ze sobą i ostudzeniu srebra wycinam elementy przy pomocy gesztelki (fot. 6).
Po wycięciu krawędzie należy jeszcze dokładnie spiłować płaskim pilnikiem, a na końcu wygładzić papierem ściernym lub gumówką (fot. 7).
Na początku pisałam o tym, że moja taśma jest za wysoka w stosunku do posiadanych kamieni. Właśnie teraz można spiłować jej nadmiar pilnikiem. Po tej operacji oprawa ma już odpowiednią wysokość (zdj. 8).
Do oprawy można już dolutować kółeczko. Ja kółeczka przed dolutowaniem spiłowałam w miejscu przecięcia. Dzięki temu powierzchnia stylu (miejsce lutowania) będzie większa i kółeczko będzie się trzymać stabilniej (fot. 9).
Srebro układam już bezpośrednio na płytce, oczywiście wszystkie elementy zostały zanurzone przed lutowaniem w płynie osłonowym (fot. 10).
Po zlutowaniu obu elementów, srebro trafiło do roztworu kwasu, tak by usunąć wszystkie zabrudzenia i naloty. Kamienie można już wkleić. Ja użyłam do tego kleju UHU (fot. 11).
Gdy klej już zwiąże można przystąpić do doginania oprawy do kamienia. Pamiętajcie, że srebro 999 można łatwo zarysować czy zrobić w nim wgniecenia. Przy doginaniu srebra do kamienia należy robić to z wyczuciem, tak aby narzędzie nie były skrzywione tylko dolegało do srebra całą powierzchnią. Ewentualne zarysowania można usunąć papierem ściernym lub gumówką.
Na koniec zostaje już tylko doczepienie bigli i kolczyki gotowe.
Życzę udanej pracy!
Leave A Comment