W dzisiejszym tutorialu Aga Orłowska przybliży Wam tradycyjną technikę filigranu często wykorzystywaną przy tworzeniu biżuterii. Serdecznie zapraszamy do lektury a przede wszystkim DO DZIAŁANIA! 😃
Jednocześnie zapraszamy do odwiedzenia bloga Autorki prezentującego cuda, jakie można tworzyć z metalu – KLIKNIJ
Filigranowy listek
Filigran to jedna z najstarszych technik biżuteryjnych. Jest to także technika, w której bardzo chętnie pracuję tworząc regularne, bądź mniej regularne formy z naciskiem na te mniej regularne. W filigranie pracujemy ze skręconymi drucikami (najczęściej dwoma) ze złota albo srebra, które następnie rozklepujemy na płasko (ja zazwyczaj spłaszczam je walcarką). Takie druciki możemy lutować do podłoża, albo tworzyć z nich ażurowe konstrukcje. Ja pokażę jak pracowałam nad srebrnym filigranowym asymetrycznym liściem ozdobionym kaboszonem zielonego agatu.
Co będzie potrzebne?
Materiały:
– drut srebrny pr. 930, średnica 1,2 mm – na ramkę filigranu
– drut srebrny pr. 999, średnica 0,9 mm – na filigran
– lut srebrny twardy (ramka), miękki (filigran), ja wykorzystuję drucik 0,6 mm
– gotowa oprawka na kamień, średnica 6 mm (do nabycia w Royal Stone)
– kaboszon zielonego agatu, średnica 6 mm (do nabycia w Royal Stone)
– roztwór boraksu (na granicy przesycenia) albo lutówka
– kwas cytrynowy do wytrawiania (rozpuszczony w ciepłej wodzie)
– woda destylowana
– pasta polerska
Narzędzia:
– walcarka, a jeśli jej nie ma to młotek i kowadełko
– palnik
– zestaw szczypiec: płaskich, okrągłych, tnących
– mandrela
– wiertarka/ wkrętarka
– imadełko
– płytka do lutowania
– stalowa płytka do układania filigranu
– pęseta
– szpikulec do nakładania lutu
– pilniki
– miniszlifierka, nakładki do czyszczenia i polerowania
– narzędzie do zakuwania kamieni
Przygotowanie filigranu
Zaczynamy od przygotowania filigranu. Na mój listek potrzebowałam filigran zrobiony mniej więcej z 1,5 m drutu srebrnego pr. 999 i średnicy 0,6 mm. Po złożeniu drutu na pół jeden koniec zaciskam w imadle, a drugi we wkrętarce (nakładam na haczyk zrobiony ze spinacza biurowego). Drut naprężam i skręcam dość delikatnie kontrolując stopień skręcenia.
Teraz czas na walcarkę, albo (wg uznania) kowadełko i młotek. Ja wybieram walcarkę, którą ustawiam na mniej więcej 0,6 mm. Spłaszczam skręcony drucik i przy okazji spłaszczam także drut na ramkę filigranu (pr. 930, grubość 1,2 mm), także na 0,6 mm. Oczywiście można to zrobić także na kowadełku delikatnie ostukując młotkiem i starając się utrzymać jednakową grubość. Drut i filigran po walcowaniu jest dość twardy i trudno się go formuje więc należy go zmiękczyć. Używamy do tego palnika. Druty układam na płytce do lutowania, uruchamiam palnik i delikatnie podgrzewam, tak aby nie przetopić drucików.
Wykonanie bazy
Gdy druty są miękkie (i ostudzone) formuję ramkę filigranu. Ja zdecydowałam się na nieregularny listek. Wyginam na mandryli łukowate kształty, przycinam je i układam na płytce do lutowania. Na miejsca złączeń nanoszę pędzelkiem boraks, lekko wygrzewam palnikiem a potem nakładam kawałeczki lutu i podgrzewam aż lut ładnie się rozpuści i wszystko połączy. Po ramce zewnętrznej robię „szkielet” listka, dzieląc go na komórki. Oczywiście można zostawić cały liść pusty i zacząć go wypełniać filigranem jednak takie komórki ułatwiają pracę i pozwalają na ciekawsze kompozycje.
Łączenie filigranu z bazą
Po zrobieniu ramki, wytrawieniu jej i podczyszczeniu zabieram się za filigran. Na mandryli formuję łuk, przykładając filigran płaską stroną do narzędzia. Na końcu łuku wykonuję pętelkę (np. o średnicy 3 mm). Dopasowuję pierwszy pasek filigranu do „dołu” największej komórki.
Teraz możemy postąpić na dwa sposoby:
1) ułożyć całą kompozycję z filigranu, przenieść na płytkę do lutowania (filigran powinien być ułożony „na wcisk” nanieść na nią boraks, wygrzać, nanieść na połączenia kawałeczki lutu, albo posypać lutem w proszku i podgrzać porządnie palnikiem, aż lut się rozpłynie.
2) lutować drucik po druciku – to moja ulubiona metoda, bo pozwala na tworzenie bardziej fantazyjnych wzorów. Jeśli lutujemy drucik po druciku to układam ramkę z filigranem na płytce do lutowania, lekko smaruję boraksem i wygrzewam. Oddzielnie mam przygotowane kawałeczki lutu długości 5-8 mm, topię je do kuleczek i szpikulcem nakładam na ramkę i filigran. Trzeba przylutować koniec filigranu, pętelkę i połączyć filigran z ramką w paru miejscach. Przygotowuję sobie jeszcze parę łuków filigranowych zakończonych pętelkami i stopniowo wypełniam największą „komórkę”, teraz praca jest znacznie łatwiejsza – wystarczy lutować koniec i pętelkę. Po wypełnieniu tej „komórki” w podobny sposób wypełniam kolejne lutując filigran drucik po druciku.
Dodanie kamienia i maskowanie połączeń kuleczkami
Sam liść wydawał mi się nudny, więc postanowiłam dodać kamień. Aby go zamocować muszę przylutować oprawkę. Zazwyczaj lutuję ją pomiędzy pasmami filigranu, ale tutaj wpadłam na pomysł pod koniec pracy, więc lutuję ją już na gotowej pracy. Na denko gotowej oprawki nanoszę odrobinę lutu, rozpuszczam go delikatnie podgrzewając. Nanoszę boraks na listek, w miejsce, gdzie będzie oprawka, układam oprawkę i lutuję. Trzeba bardzo kontrolować temperaturę listka aby w ostatecznym etapie pracy nie stopić sobie wszystkiego. Filigran bardzo lubi się z kuleczkami, które spełniają podwójną rolę – zarówno dekorują, jak i maskują końcówki filigranu i połączenia.
Mam dwie metody otrzymywania kuleczek:
1) pieczołowicie zbierany złom srebrny topię i „na oko” dzielę szpikulcem na kuleczki. Po pewnym czasie
można bardzo precyzyjnie wytapiać kuleczki określonej wielkości.
2) odcinam z drutu srebrnego kawałeczki o jednakowej długości, topię je i dzięki temu otrzymuję kuleczki o
jednakowej wielkości.
W obydwu przypadkach wytapiam kuleczki z płaskim denkiem. Bardzo sobie chwalę właśnie taki kształt, ponieważ łatwo się takie kuleczki układa i lutuje.
W przypadku tego projektu potrzebne mi są zarówno kuleczki jednakowej wielkości, jak i takie stopniowo malejące. Wytapiam ich więcej i potem je dzielę. Na listek nanoszę boraks, kuleczki ze stopionego lutu i lekko podgrzewam aby lut się rozpłynął. Układam teraz srebrne kulki i znów podgrzewam, aby się wszystko połączyło. I koniec lutowania. Teraz czas na wytrawienie wszystkiego w ciepłym roztworze kwasku cytrynowego.
Wykończenie i zakucie kamienia
Listek po wytrawieniu jest matowy i jasno srebrny. Czas na szlifowanie i polerowanie. Nadmiar srebra usuwam pilniczkami diamentowymi, a potem sięgam po miniszlifierkę. Pierwszy etap to potraktowanie listka szczotką metalową, korzystam z szczotek stalowych. Następny etap to polerowanie gumową tarczką polerską. Powoli zaczyna się pojawiać połysk i znikają wszelkie nierówności. Czas na szlif ostateczny, czyli filc i pastę polerską. Tu trzeba uważać, żeby resztki pasty polerskiej nie pozostały w splotach filigranu. Etap ostatni to osadzenie kamyka. U mnie jest to wiosenny zielony barwiony agat brazylijski. Zakuwam go narzędziem do zakuwania. Delikatnie poleruję gumową tarczą polerską oprawkę, a potem filcem.
Wykonanie całości to około 4 godziny ciągłej pracy.
Życzę Wam powodzenia w tworzeniu prac z użyciem techniki filigranu
super pomysł