Jak uszyć sutaszowy wisior?
Prezentując pracę wykonaną na podstawie tego tutorialu, pamiętaj o podaniu autora i tytułu oraz oznaczeniu zdjęć #tutorialroyalstone
Autorką dzisiejszego tutorialu jest Joanna Gwizdała prowadząca bloga Made by Gigi, na którym znajdziecie masę rękodzielniczych inspiracji. Z pewnością też już wiecie, że Joanna bierze udział w konkursie dla blogerów Polecam RoyaLOVE. Zapraszamy na tutorial jej autorstw
Wymiary gotowego wisiora: długość – 9,5 cm; szerokość – 4 cm
Materiały:
Czarny sutasz acetatowy – ok. 2 m
Waniliowy sutasz acetatowy – ok. 2 m
Wrzeciono z onyksu – 1 szt.
koraliki Toho 11/0 – złote i czarne matowe u mnie Stalight i Opaque Frostet jet
koraliki Matubo 8/0 – kremowe
koraliki Fire Polish 4mm u mnie złote Brass Gold
koraliki Fire Polish 3 mm u mnie czarne Jet
Trójkąty z agatu 2 szt.
Klej do biżuterii Hasulith
Nici, igła, filc dekoracyjny dobrany kolorystycznie do pracy
Sposób wykonania sutaszowego wisiora:
Pierwszą rzeczą, o której musimy pamiętać tworząc sutaszowy wisior to jakość sznurków. Do wykonania tego wisiora polecam Pegę acetat, która jest prosta w prowadzeniu i delikatnie sztywna, co pozwala nad nimi zapanować. Ważne też, żeby były proste, niepogniecione, wtedy efekt będzie lepszy i elegantszy. Łatwiej jest wtedy ułożyć sznurki tak, aby wzór jodełki na nich umieszczony układał się w tę samą stronę.
Zaczynamy od obszycia jednego z trójkątnych agatów. Do tego używamy 4 kawałków sznurka, o długości około 20 cm. 2 waniliowe sznurki umieszczamy w środku, a 2 czarne po zewnętrznych stronach. Zszywamy ze sobą sznurki w podanej powyżej sekwencji, jednocześnie dopasowując do kształtu używanego przez nas kaboszona. Pozwoli to uniknąć marszczenia się sznurków i sprawi, że będą gładko okalały główny element kompozycji.
Kiedy zszyjemy sznurki na całym obwodzie kaboszona, zszywamy je dość ciasno w miejscu styku, sprawiając, że będą przylegały na całym obwodzie. Dopiero wtedy przeszywamy kaboszon przez przechodzącą przez środek dziurkę. Tym sposobem ostatecznie mocujemy go do całości szytego elementu.
Ponieważ kaboszon jest trójkątny, to w miejscu zbiegu sznurków może pojawić nam się prześwit. To idealne miejsce na wprowadzenie odrobiny blasku w postaci 3 złotych koralików Toho. Następnie obracamy obszyty kaboszon czubkiem w dół i rozdzielamy sznurki na dwie sekcje. Każdą sekcję prowadzimy w dół i wszywamy między sznurkami koraliki Matubo 8/0. Tę samą sekwencję powtarzamy po drugiej stronie, doprowadzając koraliki prawie do samego czubka kaboszonu. Zakończeniem tego elementu będą obustronne „zawijasy” z wykorzystaniem złotych koralików Toho. Ważne jest, żeby formować „zawijasy” w czasie zszywania sznurków, co pozwoli nadać im ładny kształt.
Aby dopełnić ten element i nadać mu charakteru, użyjemy onyksu w kształcie wrzeciona. Wszyjemy go pomiędzy utworzone wcześniej „zawijasy”.
Następnym krokiem będzie obszycie drugiego, trójkątnego kaboszonu w ten sam sposób, co przy pierwszym elemencie. Kiedy już obszyjemy element sznurkami i u ich styku wszyjemy złote Toho, zszywamy złączone sznurki na długości około 2 cm, następnie ucinamy ich nadmiar.
Następnie przygotowujemy sznurki w tej samej sekwencji co w poprzednim elemencie, o długości około 15 cm oraz złote koraliki Fire Polish 4mm i zaczynamy je zszywać z wykonanym przez nas elementem bazowym, od mniej więcej 1/3 długości boku. Tworzymy za pomocą koralików i sznurków łuk, po obu stronach dochodzący do tego same miejsca na obwodzie elementu.
Teraz przyszedł czas na rozbudowanie elementu w górę. Wywijamy wystające z utworzonego łuku sznurki w górę i wszywamy pomiędzy nie koraliki Matubo. Zatrzymujemy wszywanie koralików tuż przed samym czubkiem elementu i po raz kolejny wywijamy sznurki do góry, tworząc „zawijas” z wykorzystaniem złotego koralika Toho. Tę samą kolejność prac powtarzamy po drugiej stronie elementu.
Kolejnym krokiem jest uzupełnienie kompozycji tego elementu. Do tego celu wykorzystamy złote koraliki Fire Polish, które już pojawiły się w kompozycji oraz czarne matowe Toho 11/0. Złote koraliki zaczynamy wszywać w tym samym rzędzie, co ich poprzednią partię, ale poniżej linii górnych sznurków i doprowadzamy je aż do momentu zakończenia boku trójkąta naszego kaboszona. Oczywiście powtarzamy z obu stron.
Kolejnym elementem, który uzupełni kompozycję górnego elementu wisiora będzie złoty koralik Fire Polish obszyty sutaszowymi sznurkami, w przyjętej przez nas sekwencji kolorystycznej. Koralik obszywamy nie tylko na około, ale także 2 cm poniżej koralika.
Następnie element, który wykonaliśmy używając sznurków i koralika Fire Polish wszywamy od tyłu, wypełniając nim wolną przestrzeń między „zawijasami”.
Tym sposobem otrzymujemy 2 główne elementy składowe naszego wisiora. Jest to jedna z moich ulubionych metod tworzenia wisiorów. To coś dla tych, którzy są niecierpliwi, lub boją się zabierać za rozbudowane formy. Łatwiej i szybciej jest opanować poszczególne elementy projektu, a na koniec ich montaż w całość jest szybki i od razu widać efekt naszej pracy. Dlatego teraz zszywamy oba elementy, aby otrzymać nasz docelowy wisior. Kiedy połączymy już oba elementy, warto się przyjrzeć naszemu projektowi i zastanowić się, czy czegoś jeszcze nie dodać. Czy czegoś nie brakuje. Ja postanowiłam dodać przy zawijasach dolnego elementu po 3 małe, czarne koraliki Fire Polish 3mm i złote Toho.
Zawieszkę postanowiłam wykonać z 2 kawałków sznurka. To mój sprawdzony sposób na stabilność naszyjnika podczas jego noszenia. Dzięki temu zabiegowi będzie się ładnie układał na dekolcie.
Czas na wykończenie wisiora i podklejenie „plecków”. Ja użyję do tego czarnego filcu. Obrysowuję kształt wisiora kredką krawiecką i wycinam otrzymany kształt. Następnie za pomocą kleju Hasulith przyklejam filc do „plecków” wisiora i zostawiam do wyschnięcia na 2-3 godziny.
Kiedy klej już wyschnie, możemy się zabrać za ostatni element wykończenia. W moim wypadku będzie to murek z czarnych, matowych koralików Toho poprowadzony po całej linii brzegowej wisiora. Taki murek uzyskujemy wszywając jeden koralik obok drugiego, pamiętając, że nowy dodawany przez nas koralik wyprowadzamy nitką, która przechodzi przez jego poprzednika. Takie wykończenie dodaje uroku i jest także elementem ozdobnym. Zwłaszcza kiedy nasz wisior lekko się odchyli w czasie noszenia.
Teraz wystarczy zawiesić naszyjnik na rzemieniu, ozdobnym sznurku lub metalowej obręczy i gotowe!
Serdecznie pozdrawiam
Joanna Gwizdała
GIGI
Leave A Comment