Naszyjniki, bransoletki czy kolczyki w pięknym turkusowym kolorze – nosimy je często i chętnie, nie zawsze jednak wiedząc, jaki właściwie kamień posiadamy w swojej biżuteryjnej kolekcji, ponieważ turkusowa biżuteria wcale nie zawsze wykonana jest z turkusu. Ten piękny i niezwykle wartościowy kamień ozdobny jest też minerałem wyjątkowo często podrabianym, a howlit to właśnie minerał, któremu ze względu na właściwości przypadła w udziale niechlubna (może niesłusznie?) rola jego najbardziej popularnej imitacji.
Wszystko w porządku, jeśli howlit występuje w sprzedaży pod własną nazwą czyli howlit turkusowy – zakup tego kamienia to częsty wybór miłośników zielononiebieskich odcieni w biżuterii, a jego przystępna cena może tu być dodatkowym atutem i zachętą. Rzecz ma się jednak inaczej, gdy kupującym przedstawia się jako turkus minerał, który wcale turkusem nie jest. Dobrze jest móc dokonać świadomego wyboru – dlatego warto wiedzieć, czym się właściwie różnią oba te kamienie oraz jak je od siebie odróżnić.
Howlit i turkus – czym się różnią?
Turkus to jeden z najbardziej cenionych kamieni w biżuterii, wykorzystywany jako kamień ozdobny od tysięcy lat – nic więc dziwnego, że również i dziś prawie każda z nas chce go mieć w swoich zbiorach. Minerał ten to uwodniony fosforan miedzi oraz glinu, a sławę zawdzięcza jedynemu w swoim rodzaju kolorowi, który może przechodzić od niebieskiego (za sprawą obecności miedzi) przez niebieskozielony aż po zieleń (taką barwę nadaje mu żelazo); często jest poprzecinany drobnymi niteczkami lub plamkami w kolorze czarnym lub brązowym, utworzonymi przez wtrącenia innych minerałów.
Tymczasem naturalną barwą howlitu, minerału z grupy krzemianów, jest mleczna biel. To, co czyni go podobnym do turkusu, to obecność czarnych, szarych lub brązowych żyłek. Wspólną cechą obu minerałów jest również porowatość– jest to istotna cecha zwłaszcza howlitu: dzięki tej właściwości kamień ten daje się barwić na dowolny kolor, ponieważ pigment dobrze wnika w jego porowatą strukturę. Zabarwiony na niebiesko, turkusowo lub zielono, dzięki wspomnianym wcześniej, przypominającym pajęczą sieć niteczkom, howlit swoim wyglądem rzeczywiście bardzo przypomina turkus. Niewprawne oko może dać się nabrać, ale jest kilka różnic, które pozwolą nam rozpoznać, z którym kamieniem mamy do czynienia.
Przykładowe kamienie howlitu:
Przykładowe kamienie turkusu:
Jak rozpoznać prawdziwy turkus?
Po pierwsze, twardość. Howlit, który jest borokrzemianem wapnia, to minerał stosunkowo miękki – jego twardość to 3-3,5w skali Mohsa; turkus, charakteryzujący się twardością 5-6 w skali Mohsa, jest więc zdecydowanie od niego twardszy (choć do najtwardszych minerałów również wcale nie należy).
Twardość minerału w skali Mohsa to cecha, której nie można co prawda zbadać gołym okiem,ale jednak dosyć prosta do sprawdzenia. Każdy kamień (prócz najtwardszego, w dziesięciostopniowej skali reprezentowanego przez diament) daje się zarysować przez kamień o stopień twardszy od niego, jeśli więc zechcemy sprawdzić, czy nasz kamień jest turkusem czy howlitem, powinniśmy użyć do przeprowadzenia próby minerału o twardości pośredniej, czyli 4 w skali Mohsa – taką twardość posiada zaś fluoryt. Jeśli spróbujemy zarysować nim howlit – z pewnością powstanie rysa, ale turkus już się takiej próbie zarysowania nie podda.
Równie łatwo jest porównać ciężar obu kamieni – warto wiedzieć, że turkus jest minerałem cięższym od howlitu. Specjaliści potrafią również odróżnić te minerały, badając ich gęstość oraz współczynnik załamania światła.
Kolejną ważną rzeczą jest wspomniana wcześniej barwa. Jak już wiemy, howlit barwi się na zielono lub niebiesko tak, by wyglądał jak turkus i może na prawdę dobrze przypominać go swoim kolorem, jednakże bardzo często nadaje się mu intensywnie niebieski odcień, który u naturalnego turkusu występuje w gruncie rzeczy dosyć rzadko (i jest on wtedy bardzo drogi). Turkus nie często też ma zupełnie jednolite zabarwienie, a w taki sposób najczęściej barwione są howlity. Gdy się przyjrzymy siateczce drobnych żyłek na powierzchni obu kamieni, również powinniśmy dostrzec różnicę: te na powierzchni howlitu są zwykle delikatniejsze i bardziej regularne niż te obecne u turkusów.
Mimo, że barwnik dobrze wnika w strukturę kamienia, to często jednak jest on zabarwiony pigmentem tylko blisko powierzchni, natomiast wewnątrz minerał wciąż pozostaje biały. Przekonamy się o tym, przecinając howlit na pół lub zarysowując go ostrym narzędziem – spod spodu przeświecać wtedy może niekiedy jego naturalna barwa (chyba że kamień jest bardzo mały, wtedy barwnik przenika zazwyczaj cały kamień). Na barwionych howlitach zdarzają się również przeświecające białe plamy, kiedy kamień nie jest równomiernie nasycony pigmentem.
Turkus naturalny i jego imitacje
Należy wspomnieć, że turkus także często poddawany jest barwieniu – traktuje się go tak, by wzmocnić i podkreślić jego naturalny kolor, który w środku kamienia może być wtedy nieco inny, ale nigdy nie będzie całkowicie biały.
Turkus jest minerałem bardzo delikatnym i mało odpornym na czynniki zewnętrzne, takie jak temperatura, światło słoneczne, pot, perfumy, kosmetyki czy detergenty – w kontakcie z nimi jego kolor również może ulegać zmianie.
Inne zabiegi, którym poddaje się turkus, to między innymi stabilizowanie (czyli utwardzanie tego dosyć kruchego i delikatnego minerału) oraz rekonstrukcja (polegająca na spajaniu drobnych kawałków kamienia żywicą, by poddać go dalszej obróbce). Mają one na celu wzmocnienie i poprawę atrakcyjności kamienia, ale oczywiście najbardziej ceniony jest turkus całkowicie naturalny.
Z powodu olbrzymiej popularności turkusu ilość obecnych na rynku imitacji tego kamienia jest naprawdę ogromna – są to zarówno tworzone sztucznie kamienie syntetyczne, jak i mające go przypominać inne minerały: obok howlitu kamieniem takim jest na przykład magnezyt.
Cena howlitu i turkusu
Na koniec przechodzimy do kwestii ceny, bo będzie to prawdopodobnie najlepszy wyznacznik tego, z jakim kamieniem mamy właściwie do czynienia. Turkus jest kamieniem bardzo cenionym na rynku jubilerskim, dlatego jego cena –nawet tego poddanego wyżej wspomnianym zabiegom mającym uatrakcyjnić jego wygląd – zawsze będzie dużo wyższa od ceny howlitu.
Nie dajmy się więc nabrać: jeśli zawiodą nas wszystkie pozostałe wskazówki, pamiętajmy, że podejrzanie atrakcyjna cena oznacza zwykle, że kamień prawdopodobnie jest howlitem, nie turkusem. Być może uznamy, że jest on równie atrakcyjny, nawet jeśli nie tak wartościowy, ale zdecydujmy o tym sami i nie pozwólmy wprowadzać się w błąd.
Zapoznaj się z poprzednimi wpisami i dowiedz się jeszcze więcej o turkusie i howlicie.
W naszym sklepie internetowym znajdziesz ofertę kamieni howlitu i turkusu.
Miłej lektury
Ewa Szczęśniak / Royal-Stone
Fajnie, że piszecie o różnicach między tymi kamieniami. Dobrze by też było jak byście poprawili nazwę przy sznurach bryłek Fosfosyderytu, które otrzymały omylnie etykietę Lepidolitu – rzecz się tak ma w stacjonarnym sklepie w Poznaniu, co tam zaglądam to cały czas tak samo.
Pytałam Panią ekspedientkę i wg. niej to również jest Fosfosyderyt, ale z takim podpisem przyszły do sklepu i tak zostawiła. Po co wprowadzać ludzi w błąd? 🙂
Dziękujemy za sygnał. Już skontaktowaliśmy się ze sklepem w Poznaniu.
Świetnie ,że można zdobyć troszkę wiesz okiem fachowca . Przymierzam się do tworzenia orgonitów chciałabym aby nie tylko oko cieszyły ale naprawdę wspomagały swoim działaniem a tu wiedza jest wręcz konieczna . Serdecznie pozdrawiam i dziękuję 🌹