Kolejną z Blogerek, którą zaprosiliśmy do zabawy Polecam RoyaLOVE jest Joanna Gipka. Joanna prowadzi bloga Alchemia Materii, gdzie możecie znaleźć jej prace tworzone w technikach beadingu, sutaszu, kumihimo i innych. Serdecznie zapraszamy – poznajcie Joannę.
Pasja tworzenia towarzyszyła mi odkąd pamiętam. Jako dziecko uwielbiałam lepić z plasteliny, rysować , malować i co tylko przyszło mi do głowy i było w zasięgu moich umiejętności. A jeżeli na początku coś mi nie wychodziło próbowałam do skutku. Ten upór zwany przez niektórych cierpliwością został mi do dzisiaj, co przynajmniej dla mnie jest cechą pożądaną, szczególnie przy nawlekaniu koralików. Ale jeszcze wtedy przez myśl mi nie przeszło, że będę potrafiła zrobić sobie samodzielnie parę kolczyków nie wspominając o innych ozdobach. Pierwszą ozdobą jaką zrobiłam nadająca się do noszenia były bransoletki wyplecione z muliny.
Następnie były próby z makramowymi bransoletkami z koralikami. Lecz nie trwało to zbyt długo. Poszukiwania wyrazu twórczego trwały dalej. Poprzez haft krzyżykowy, zmagania z drutami i szydełkiem.
W wolnym czasie, między innymi lubię obserwować przyrodę, gdy nie wiem jakiego koloru użyć tam szukam inspiracji i odpowiedzi. Na jednym ze spacerów po łące zebrałam moje pierwsze kamienie, piękno polnych kamyków zachwyca mnie do dzisiaj. I tak zaczęło się moje zainteresowanie kamieniami. Ale zanim połączyłam je z koralikami upłynęło trochę czasu.
Pewnego dnia przeglądając galerię z rękodziełem, postanowiłam, że też spróbuje zrobić jakąś biżuterię. Zachwyciły mnie powywijane w różne kształty metalowe druciki, ale zaczęłam oczywiście od prostych kuleczek na szpilce. Później wpadły w moje ręce drobne koraliki, ale nie były zbyt równe wręcz przeciwnie. Aż zobaczyłam sutasz który mnie oczarował. Druciki, zanim jeszcze cokolwiek z nich mogło powstać odeszły w zapomnienie – ale mam nadzieję, że nie na zawsze. Nieodłącznymi towarzyszami sutaszu były koraliki i to właśnie one wtedy zauroczyły mnie najbardziej. Ich kształty różne wielkości, wielobarwność i plastyczność, przypominały cząsteczki tworzące materię, która może przybrać przeróżne formy. I tak powstała Alchemia Materii.
Moja kolekcja koralików coraz bardziej powiększa się o kształty i kolory, są materiałem z którym lubię najbardziej pracować i nawet jeżeli zmienię kiedyś główny kierunek swoich zainteresowań to myślę, że będę do nich powracać.
Znając moje zamiłowanie do rękodzieła na pewno będę chciała spróbować innych technik zarówno biżuteryjnych jak i całkiem odmiennych, nie związanych z biżuterią.
A poza biżuterią i podziwianiem piękna przyrody, bardzo lubię czytać książki o przeróżnej tematyce, robić zdjęcia i eksperymentować w kuchni z przepisami na bazie roślin.
Leave A Comment