Dzisiejszym wpisem przypominamy o konkursie dla blogerów Polecam Royalove. Tutorial przygotowany przez Agatę Szybalską prowadzącą bloga Z kociołka Czarownicy przeniesie nas w świat kółeczek i bardzo ciekawej techniki jaką jest chainmaille.
Wprowadzenie:
W ramach oswajania techniki chainmaille chciałam zaprezentować dziś kolczyki wykonane splotem europejskim, a konkretnie to European 4 in 1 (Europejski 4 w 1). Jest on jednym z podstawowych splotów chainmaille, w dodatku dość łatwym do wykonania, nawet dla kogoś, kto nie miał dotychczas żadnego kontaktu z techniką chainmaille.
Lista materiałów:
- Ogniwka otwarte 5 x 0,8 mm (110 sztuk)
- Zapięcie przekładane typu toggle (2 szt)
- Bigle do kolczyków (1 para)
- Kamień jubilerski lub koralik: kulka 4 mm (12 szt), kulka 6 mm (2 szt), kropla 11×8 mm (2 szt)
- Szpilki jubilerskie (16 sztuk)
Lista narzędzi:
- Dwie pary szczypiec o płaskiej i gładkiej powierzchni roboczej
- Szczypce tnące do przycięcia szpilek
- Szczypce okrągłe do zrobienia loopików
Opis wykonania:
Na początek muszę wtrącić tu trochę matematyki, gdyż chainmaille jest techniką bardzo od niej zależną. Każdy splot ma swoje wymagania dotyczące wielkości użytych ogniwek i jeśli spróbujemy użyć niewłaściwych, to albo w ogóle nie uda się go wykonać, albo przynajmniej nie będzie wyglądał tak jak trzeba. Istnieją cztery parametry określające wielkość ogniwka.
To średnica zewnętrzna (OD – outside diameter), średnica wewnętrzna (ID – inner diameter), grubość drutu (WD – wire diameter) i współczynnik proporcji (AR – aspect ratio). Najważniejszym z nich jest współczynnik proporcji, czyli AR. Jest to stosunek wewnętrznej średnicy ogniwka (ID) do grubości drutu, z którego zostało ono wykonane (WD). Jeśli jakiś splot nie chce Wam wyjść, a wydaje się Wam, że robicie wszystko jak należy, to prawie zawsze znaczy, że Wasze ogniwka mają nieprawidłowy współczynnik AR. Zazwyczaj przy opisach splotów, czy tutorialach podawana jest optymalna wartość współczynnika AR, lub widełki, w których powinien się on zmieścić. Są sploty mniej lub bardziej wymagające pod tym względem. W przypadku użytego w tym tutorialu splotu Euro 4 in 1, ta tolerancja jest spora. Współczynnik AR nie może być jednak mniejszy jak 2,8, a jego idealna wartość to 4. Trzeba tylko pamiętać, że im większe będzie AR tym rzadszy będzie splot. Zaproponowane przeze mnie ogniwka mają współczynnik AR równy 4,25. Jeśli więc zechcecie skorzystać z innych ogniwek, to pamiętajcie o współczynniku proporcji!
UWAGA! Aby prawidłowo zamknąć (otworzyć) ogniwko musimy złapać je po dwóch stronach szczypcami i rozchylać tak, jakbyśmy chcieli rozciągnąć sprężynę, nigdy nie rozginamy ich na boki, bo bezpowrotnie utracą swój kształt!
Na początek musimy zdekompletować zapięcia toggle, bo interesować nas będzie tylko ich część z kółkiem. To na nich zawiesimy nasze kolczyki.
Na pierwszy rządek, oprócz kółka z zapięcia, potrzebować będziemy 10 ogniw, które najpierw musimy otworzyć i to dość szeroko.
Ogniwko nakładamy na kółko od zapięcia i zamykamy.
Postępujemy tak samo z wszystkimi dziesięcioma ogniwkami i już mamy gotowy pierwszy rządek.
W następnym rzędzie łączymy po dwa sąsiadujące ogniwka, czyli pierwsze z drugim, drugie z trzecim, itd…, przekładając przez nie kolejne ogniwko i zamykając je.
W sumie dodajemy 9 ogniw. Ważne jest aby układać je wszystkie w jedną stronę, czyli każde kolejne dodane ogniwko powinno leżeć na poprzednim. Jak widać w gotowym rządku zachodzą one na siebie jak łuska.
Może się zdarzyć, że w trakcie pracy ogniwka zmienią swoje położenie względem siebie. Jeśli plecionka nie będzie wyglądać dokładnie tak jak na powyższym zdjęciu, to musimy te ogniwka z powrotem poukładać. Na tym etapie jest to jeszcze możliwe. Na zdjęciu poniżej widać, że ogniwko pierwsze z lewej leży na wierzchu, a powinno być pod spodem.
Musimy je przełożyć dookoła dużego kółka, tak aby znalazło się na swoim miejscu. W ten sposób musimy poukładać wszystkie ogniwka.
W rzędzie trzecim dodajemy już tylko 8 ogniwek, w ten sam sposób, czyli łącząc sąsiadujące ogniwka poprzedniego rzędu, ale układać je musimy w przeciwnym kierunku, niż poprzedni rządek.
Od tego momentu powinno być już łatwiej, bo ogniwka same układać się będą w odpowiedni sposób i nie będą miały możliwości odwinięcia się wokół dużego kółka.
Tak samo dokładamy kolejne rządki. Każdy kolejny jest mniejszy od poprzedniego o jedno ogniwko i układają się one na przemian – raz w lewo, raz w prawo.
Postępujemy tak do momentu, gdy możemy dodać już tylko jedno ogniwko. Liczba rządków zawsze będzie taka sama, jak początkowa liczba ogniwek w pierwszym rządku.
Baza kolczyka jest już gotowa, teraz trzeba umieścić w niej kamienie lub koraiki.
Najpierw zamocujemy kulkę o średnicy 6 mm w górnym kółku. Będziemy do tego potrzebować szpilkę haczyk z dużym loopikiem (musi zmieścić się w nim dość grube kółko od zapięcia), którą najlepiej będzie wykonać samodzielnie. W tym celu musimy szpilkę pozbawić kulki lub talerzyka odcinając ją szczypcami. Możemy też wykorzystać po prostu kawałek drutu.
Na jednym jego końcu zawijamy okrągłymi szczypcami loopik, chwytając drut blisko środka szczypiec (tam gdzie ich średnica odpowiada grubości dużego kółka) i lekko odginamy, aby był równo.
Następnie przekładamy szpilkę przez otwór w kamieniu, obcinamy nadmiar drutu, tak żeby zostało ok. 10 mm, odginamy ten kawałek na bok i kręcąc w górę robimy z niego loopika . Ujmujemy oba loopiki w szczypce i prostujemy, tak aby były idealnie w jednej linii.
Aby umocować kulkę wewnątrz kółka musimy odchylić na bok jeden z loopików, przełożyć przez niego kółko i zamknąć. To samo powtórzyć z drugim loopikiem. Na koniec musimy wyrównać końcówki szpilki.
Następnie przekładamy szpilkę z kulką przez kroplę, obcinamy nadmiar drutu, tak aby pozostało go ok. 7-8 mm i zakańczamy loopikiem, który wykonujemy podobnie jak powyższy, ale mniejszy.
Odchylamy loopik, przekładamy przez ostatnie (pojedyncze) ogniwko plecionki i zamykamy.
Podobnie postępujemy z 6 kulkami 4 mm, które zawieszamy po bokach plecionki w miejscach wskazanych na zdjęciu.
Pozostało jeszcze zawiesić kolczyk na biglu. W tym celu odginamy na bok oczko bigla. Zaczepiamy je za małe oczko przy kółku znajdujące się na górze kolczyka i zamykamy (fot 31).
To znaczy mamy gotowy jeden kolczyk. Drugi wykonujemy analogicznie. Może on być identyczny, jak pierwszy lub jak jego lustrzane odbicie. Ta druga opcja jest trochę trudniejsza, ale zdecydowanie lepiej wygląda. Aby uzyskać lustrzane odbicie musimy przy wykonywaniu plecionki układać odwrotnie ogniwka, czyli tam gdzie wykonywaliśmy rządek od strony lewej do prawej, tym razem robimy od prawej do lewej.
Tu widać, że drugi rządek w obu kolczykach układa się w różne strony.
Ten wzór możemy w dużym stopniu modyfikować otrzymując całkiem różne efekty. Dowolnie można zmieniać wielkość elementu, jego kolorystykę i detale wykończenia. Plecionka może być rzadsza lub gęściejsza, jednak musimy pamiętać o współczynniku AR.
A oto kilka przykładów:
Użycie czarnych ogniwek i ciemnych (kolor garnet) kryształków Fire Polish pozwoliło na uzyskanie dość mrocznych i mocno gotyckich kolczyków).
Zestawienie brązu z perłami w pomniejszonej wersji dało niezwykle subtelne i eleganckie kolczyki.
A to już propozycja dla odważnych. Duże kolczyki w ostrej kolorystyce, gęsta plecionka (AR=3,6), a zamiast kółeczka z kulką w środku, u góry mamy gotowy element ozdobny w formie ażurowej rozety. Można tu też zastosować dowolny inny element okrągły lub owalny, jak np. filigran, czy kółko zębate. W tym przypadku nie ma już żadnych wiszących elementów .
A Wy, jaki macie pomysł na ten wzór? Pochwalcie się.
Agata Szybalska
Z kociołka Czarownicy
Leave A Comment