W dzisiejszych czasach, kiedy życie nabrało tempa, kiedy czasem trudno znaleźć choć kilka chwil na relaks czy hobby, grupa fantastycznych kobiet postanowiła iść “pod prąd” i nie dać się wszechogarniającemu pośpiechowi. Ich twórcze spotkania przy rękodziele są z pewnością pomysłem wartym naśladowania. Panie zajmują się sutaszem – techniką tworzenia biżuterii z delikatnych sznurków, kamieni i koralików. Precyzja, staranność i cierpliwość są nieodzownymi cechami każdej sutaszystki. Tu nie ma miejsca na pośpiech i bylejakość! Niedawno w Warszawie odbyło się spotkanie Pań i mamy dla Was krótką foto-relację z tego wydarzenia.
Grupę przedstawi Pani Julia Janda – jedna z uczestniczek Zlotu Sutaszystek w Warszawie 21 listopada 2015.
Wszystko zaczęło się od grupy na Facebooku Sutasz dla każdego 2.0, która zrzesza prawie 200 szyjących dziewczyn z całej Polski. Tam spotykamy się wirtualnie od 2013 roku. Tematem przewodnim jest oczywiście sutasz i wszelkie techniki biżuteryjne, ale jak to w babskim gronie bywa – od sutaszu do złamanego serca jeden krok, więc rozmawiamy o wszystkim. I chyba naturalną koleją rzeczy była propozycja spotkania w realu.
Na pierwszym zlocie było nas raptem dziesięć, w ostatni weekend ponad trzydzieści. To dobry znak, świadczy o tym, że po prostu lubimy spędzać ze sobą czas i że coraz więcej jest fantastycznych, zdolnych kobiet z pasją tworzenia, które niejednokrotnie są w stanie przejechać pół Polski dla tych kilku wspólnych godzin.
Zlot to wspaniałe towarzyskie spotkanie, jednak przede wszystkim to doskonała okazja do wymiany doświadczeń i umiejętności. Większość z nas po takim zlocie łapie wiatr w żagle, uskrzydlona nowo nabytymi zdolnościami. I o to chodzi, właśnie po to się spotykamy – żeby ciągle poszukiwać, rozwijać się i dzielić pomysłami.
Przemiłym dodatkiem do takich spotkań są prezenty od sponsorów. Tym razem obdarował nas Royal-Stone. Były cudne, biżuteryjne kalendarze na 2016 rok, karta rabatowa i całe mnóstwo pięknych sutaszowych dodatków. Czujemy się dopieszczone. Dziękujemy 🙂
Wszystkie szyjące osoby, które nie znają jeszcze naszej grupy serdecznie zapraszamy, dołączcie do nas. Znajdźcie nas na FB, a za jakiś czas pewnie spotkamy się na kolejnym zlocie.
Poprosiliśmy, żeby każda z uczestniczek krótko się przedstawiła, oto jak siebie widzą:
“Jestem, jak to się teraz mówi, 60+. Mam dwie pasje, pierwsza to sutasz i koraliki, a druga to Feng Shui.” – Krystyna Chrobot
Sylwia Świercz/ Perła Art mówi o sobie: “Biżuterię sutasz tworzę od 2011 roku, jest to moja pasja, nie wyobrażam sobie bez niej już życia. Słowa, które określają moje wyroby to: elegancja, styl, indywidualność. To co pokazuję w moich pracach to cząstka mojej duszy. Mój blog http://dekupazoweuroczysko.blogspot.com/ i fanpage https://www.facebook.com/perlaart.net/ serdecznie zapraszam”.
“Studentka, pracownik działu logistyki, żona i sutaszystka – to cała ja. Sutasz zafascynował mnie kiedy z siostrą pojechałyśmy na Targi Rękodzieła w naszym rodzinnym mieście. I tak fascynuje mnie, każdego dnia bardziej już od ponad 3 lat 🙂 Mój blog: http://mabisoutache.blogspot.com/
Zapraszam.” Marta Biskupska
“Odkąd sięgam pamięcią, zawsze miałam dużą potrzebę tworzenia, takie twórcze ADHD. W 2008 roku porzuciłam wszystkie moje dotychczasowe artystyczne aktywności dla sutaszu i tak jest do dziś i myślę, że tak już zostanie bo szycie daje nieskończone możliwości kreowania. A to jest najważniejsze.” Julia Janda – Wilk, Studio Bordado, www.studiobordado.pl
“Nazywam się Rita Lipińska, moje rodzinne miasto to Warszawa i tu też mieszkam. Moja przygoda z rękodziełem tak na dobre zaczęła się w 2010r. Wcześniej próbowałam różnych technik, ale najbliższy mojemu sercu pozostaje haft sutaszowy i beading, które lubię łączyć ze sobą. Ostatnio makrama wkradła się do moich projektów dając nieoczekiwane efekty w połączeniu z innymi technikami. Moje prace w większości powstają spontanicznie, przeważnie jako pojedyncze egzemplarze. Jest to moje hobby przy którym twórczo odpoczywam oraz się wyciszam. Dzięki tej pasji poznałam wspaniałe dziewczyny, pasjonatki z całej Polski, z którymi spotykamy się na Zlotach Sutaszystek ładując akumulatory pozytywną energią do tworzenia.”
“Sutaszem zajmuje się od ponad roku. Szyję w ramach relaksu i z pasji do rękodzieła. Szyję kiedy mam natchnienie albo zamówienie.” – Katarzyna Watkowska
“Sutasz jest dla mnie odskocznią od codziennej, biurowej pracy. Najbardziej lubię moment, kiedy po zawiązaniu na nici ostatniego supełka, odwracam gotową pracę i widzę, że od podstaw coś sama stworzyłam. Na początku grudnia minie 3 lata odkąd zaczęłam szyć.” – Magda Makowska, Supełek
“Na co dzień pracuję jako ninja ds. szkoleń i dokumentacji w korporacji, tłumacz i tropiciel literówek, a po godzinach tworzę i wprowadzam w życie swoje dziwne pomysły. Uczę się także pracy w metalu. Kocham kamienie szlachetne i chętne je wykorzystuję w swoich pracach. Sutasz mnie uspokaja i pozwala się odprężyć.” – Katarzyna Wojtal
“Z wykształcenia grafik komputerowy, warszawianka od 8 lat. Moda, piękno i emocje to składniki, które w połączeniu z kolorowymi taśmami, koralikami, kamieniami, kryształami wykorzystuję do stworzenia biżuterii. Moje prace można obejrzeć na www.facebook.com/emila.jewelry . Prywatnie wegetarianka i miłośniczka zwierząt.” – Emi Łach
“Sutaszem zajmuję się hobbystycznie. Trzy lata temu koleżanka zaciągnęła mnie na mini kurs sutaszowy – w zasadzie to było pokazanie techniki i nieudolna próba uszycia czegoś. Ja byłam tą, która najgłośniej krzyczała, że to potwornie nudne i czasochłonne zajęcie, i że już nie mogę wysiedzieć na miejscu. I to nudne zajęcie stało się moją pasją, której poświęcam czas i wolne środki finansowe. Moje prace można obejrzeć na FB na stronie Leniwiec Biżu, nie ma ich może dużo, ale każda jest niepowtarzalna i jedna jedyna.” – Anna Ziętek
Irmina Świętochowska – “Od niedawna (2014 rok) zafascynowana sznurkami i koralikami. Ciągle uczę się rękodzieła i dlatego uwielbiam spotykać się z zakręconymi pozytywnie dziewczynami od których tak wiele mogę się nauczyć. Na koncie mojego warsztatu sutaszowego mam niewiele prac i ciągle mam poczucie, że mogę zrobić lepiej, dokładniej inaczej itd. – co oczywiście napędza i motywuje do dalszego spędzania czasu w towarzystwie igieł, sznurków i koralików. Cieszy mnie, że tworzymy fajną, zakręconą grupę dziewczyn, które chętnie dzielą się swoimi umiejętnościami i z wiecznym zachwytem oglądają prace zarówno te przepiękne jak i piękne.”
“Nazywam się Małgorzata Bandurska. Rękodziełem zajmuję się od 3 lat. Zaczynałam od tworzenia biżuterii sutasz, a po kursie prowadzonym przez Izziland zajęłam się też beadingiem. Moje prace można obejrzeć na fanpagu Nagalu Handmade.”
“Kobieta nieidealna, jak wiele z nas. O wielu pomysłach na co dzień i na życie. Matka, której dziecko jest idealne, żona, której mąż jest równie zwariowany, co ona sama i menadżerka gospodarstwa domowego, której chałupa jest wystarczająco czysta, by nie potykać się o klocki i wystarczająco brudna, by mieć czas na rzeczy najważniejsze. Lubię tworzyć biżuterię metodami sutasz, beading i wire wrapping.” – Magdalena Rapacka RemArt
“Moja droga z rękodziełem zaczęła się kiedy miałam 7 lat. Do sutaszu przekonywałam się 2 lata zanim na dobre zaczęłam, ale kiedy już odkryłam jego zalety nie mogłam oderwać się od igły. Jest lekarstwem na nudę, zły humor, a także odskocznią od codzienności. Przywraca kolory światu, który czasem wydaje się szary. Moje prace można znaleźć na blogu kolczykowokwiatowo.blogspot.com – Justyna Kąkol
“Na sutasz trafiłam przypadkiem gdzieś w 2013 roku – ot ktoś kiedyś gdzieś na facebooku wrzucił ładne kolczyki. Nawet nie wiem co mną wtedy wiodło, że zamówiłam pierwsze sznurki i koraliki – ale jestem wdzięczna, że tak się stało. Od tamtej pory sutasz jest moją pasją i sposobem na pokolorowanie często ponurej rzeczywistości.” – Monika Jóźwiak – Bociąg
“Na co dzień, niepracująca zawodowo mama i żona, dwójki wspaniałych facetów. Domatorka, kochająca swoje cztery kąty i ich ciepły klimat. Kobieta nałogowo uzależniona od ciągłego majstrowania łapkami. Z natury poukładana estetka z przesadnym i męczącym zamiłowaniem do perfekcjonizmu. Niepoprawna życiowa optymistka, której większość rzeczy się udaje – ot tak, po prostu. Tworzeniem biżuterii zajmuję się od około 2009 roku. Jednak dopiero po urodzeniu dziecka (jakieś dwa lata później), przepadłam bez reszty. Dziś nie wyobrażam sobie życia bez mojej pasji, czyli haftu koralikowego, sutaszu oraz beadingu.” – Joanna Czaplińska
“W sutaszu zakochałam się dwa lata temu. Szukałam jakiejś odskoczni od trudów życia codziennego i znalazłam magiczne sznurki. Na szczęście sutasz po jakimś czasie odwzajemnił tę moją miłość i zaprzyjaźniliśmy się na dobre i na złe.” – Agnieszka z Galerii Bajka
Multanka – Aleksandra Multan ma tysiąc pomysłów na minutę oraz skłonności trenerskie nawet w czasie wolnym. Na zlocie pokazywała ile da się wycisnąć ze zdjęcia programem graficznym. Nawet długa podróż ze Szczecina nie zniechęciła jej do pojawienia się na zlocie w Warszawie.
Gorąco zachęcamy wszystkich do znalezienia swojej odskoczni od codzienności. Siła jaką daje twórcze hobby, nowe znajomości, ba nawet zawierane w czasie spotkań przyjaźnie mają naszym zdaniem kolosalną wartość. Zapraszamy Was do dzielenia się z nami Waszymi pomysłami na oderwanie się od rutyny dnia codziennego.
Wszystkim Sutaszystkom życzymy jak najczęstszych i najliczniejszych spotkań w tym wspaniałym gronie i zawsze dobrej atmosfery na zlotach.
Niech rękodzieło łączy 🙂
Rewelacja. Niestety z Pacanowa do Warszawy daleka droga. Może kiedyś uda się chociaż w Kielcach 🙂 albo odrazu zapraszam do Pacanowa 🙂 Może podkujemy przy okazji jakąś kozę 😉
Dziękujemy za piękny artykuł o naszych spotkaniach i możliwość pokazania jak na nich jest. Niestety nie da się w słowach przekazać jak wiele poztywnej energii jest jak się spotykamy razem – życzę każdej osobie zajmującej się rękodziełem aby miała taką grupę osób, które nie tylko podpowiedzą jak technicznie coś zrobić lepiej, ale też pomogą choćby dobrym słowem w zwykłych codziennych sprawach 🙂 pozdrawiam cały Zespół Royal – Stone i grupę Sutasz dla każdego 2.0 – Sylwia Świercz