Na półki Royal Stone trafiły właśnie cudowne ceramiczne kaboszony wykonane na nasze specjalne zamówienie przez panią Joannę Wieczorkiewicz tworzącą pod marką Artlantyda. Pani Joanna zgodziła się opisać i pokazać nam proces ich powstawania. Zatem zajrzyjmy do jej pracowni. Zapraszamy.
Z rozwałkowanego plastra gliny wycinam konkretny kształt, w tym wypadku koło. Silikonowym stemplem (służącym właściwie do scrapbookingu 😉 odbijam pożądany wzór .
Taki element pozostawiam do całkowitego wyschnięcia. Gdy glina jest sucha i twarda (ale wciąż bardzo krucha, łatwo ją w ręku złamać) dokładnie szlifuję wszystkie brzegi, by były gładkie .
Tak przygotowane elementy muszą być wypalone w piecu ceramicznym, na biskwit – w temperaturze około 950 stopni Celsjusza. Po tym wypale, glina jest już utwardzona.
Następny etap to szkliwienie, czyli nakładanie proszku zmieszanego z wodą, za pomocą pędzla . Kolor szkliwa przed wypaleniem, jest całkowicie inny niż w efekcie końcowym. Szkliwo turkusowe z efektem crackle, jest bardzo jasne, właściwie szare.
Ale po kolejnym – ostatecznym wypale, wygląda dużo bardziej korzystnie, prawda?
Poniżej wszystkie etapy tworzenia kaboszonów:
1.surowa glina, 2. element wypalony na biskwit, 3.element z nałożonym szkliwem, 4. efekt końcowy – po drugim wypale w temperaturze 1060 stopni.
Jak widzicie każdy kaboszon przeszedł wiele etapów, żeby móc cieszyć oczy i ręce osób wykonujących i noszących biżuterię. Biżuteria z elementami od Artlantydy jest dosłownie w 100% handmade! Gorąco polecamy te piękne kaboszony.
Leave A Comment