Naszyjnik z pereł inny niż wszystkie
Biżuteria z pereł to klasyka! A co powiecie na naszyjnik z nimi w nieco innym wydaniu? Spójrzcie, jak świetnie perły mogą prezentować się w połączeniu z kolorowymi akrylowymi ogniwami łańcucha. Naszyjnik jest bardzo prosty do stworzenia i w naszym tutorialu dla początkujących pokazujemy krok po kroku, jak go wykonać.
Materiały:
- perły naturalne (wybrałam perły słodkowodne w kolorze białym o wielkości 11 mm) – 9 szt.,
- akrylowe ogniwa do tworzenia łańcuszka (użyłam ogniw w kolorze herbacianego różu) – 8 szt.,
- sznurek do biżuterii (u mnie: sznurek powlekany o grubości 1 mm w kolorze białym) – ok. 4 m,
- ogniwa jubilerskie (otwarte lub lutowane o średnicy 8 mm, lub więcej) – 8 szt.
- tulejki do wklejania sznurków (o średnicy 4 mm) – 2 szt.,
- zapięcie do naszyjnika (użyłam karabińczyka oraz 2 otwartych ogniw do połączenia z tulejkami) – 1 szt.
- drut jubilerski (o grubości 0.6 mm) – ok. 35 cm,
- klej do biżuterii (np. Hasulith lub Bostik),
- narzędzia do biżuterii (szczypce okrągłe, szczypce tnące, szczypce płaskie),
- nożyczki,
- nitka do obwiązania końcówek sznurka – ok. 40 cm.
Zaczynamy od umocowania pereł na drucie jubilerskim. Przygotowujemy sobie 3 odcinki drutu: 2 kawałki na pojedyncze perły – po ok. 8 cm oraz dłuższy odcinek na centralny element złożony z kilku pereł (u mnie jest ich 7) – ok. 16 cm. Długość odcinków jest oczywiście uzależniona od rozmiaru pereł.
Wykonujemy pierwszy lupik, czyli pętelkę, która będziemy dalej mocować element w naszyjniku. Drut chwytamy za pomocą szczypiec okrągłych ok. 3 cm od jego końca i owijamy go dookoła końcówki szczypiec.
Jeśli do łączenia elementów (pereł i akrylowych ogniw) będziecie, tak jak ja, używać ogniw lutowanych, należy je teraz wsunąć w powstałe oczko. Ogniwa otwarte można zamocować później.
Kończymy lupik: pomagając sobie szczypcami płaskimi, dwukrotnie owijamy końcówkę dookoła drutu – powstanie w ten sposób sprężynka. Nadmiar drutu odcinamy za pomocą szczypiec tnących, a końcówkę dociskamy szczypcami płaskimi, żeby nie haczyła.
Lupik z jednej strony drutu jest gotowy, teraz na drut możemy nałożyć perłę.
Żeby zrobić lupik z drugiej strony, chwytamy drut szczypcami okrągłymi za perłą i – tak jak poprzednio – owijamy go dookoła końcówki szczypiec. Po wsunięciu w pętelkę lutowanego ogniwka wykonujemy sprężynkę, odcinamy drut i dociskamy końcówkę szczypcami płaskimi.
W ten sam sposób wykonujemy pozostałe elementy – jeszcze jeden z jedną perełką i drugi centralny z siedmioma perełkami. Element centralny z 7 perłami należy odrobinę wygiąć, żeby nadać mu zaokrąglony kształt – dzięki temu będzie się lepiej układać w naszyjniku.
Przechodzimy do połączenia akrylowych ogniw w łańcuszek. Ogniwa łączymy, wsuwając jedno w drugie w ich nacięciach. W moim naszyjniku użyte zostały 2 pojedyncze ogniwa oraz 2 fragmenty złożone z 3 ogniw.
Teraz możemy połączyć perły na drucie z akrylowymi ogniwami łańcucha. Ogniwa lutowane wsuwamy w ogniwa akrylowego łańcuszka w ich nacięciach.
Jeśli używamy ogniw otwartych – otwieramy je, rozchylając je za pomocą szczypiec do przodu i w tył, a po połączeniu nimi oczek drutu i akrylowych ogniw – zamykamy tak, żeby końcówki wróciły na swoje miejsce.
Układ naszyjnika wygląda następująco: po środku znajduje się centralny element złożony z 7 pereł, a powyżej – pojedyncze perły przedzielone potrójnym łańcuchem oraz pojedynczymi ogniwami. Zamocowałam je asymetrycznie, ale naszyjnik w wersji symetrycznej prezentuje się równie dobrze.
Tył naszyjnika wykończony będzie sznurkiem. Sznurek tniemy na ok. 40-centymetrowe odcinki; będziemy potrzebować 10 takich kawałków (po 5 na każdą stronę naszyjnika).
5 kawałków sznurka łączymy razem i nakładamy na nie ogniwo (takie samo, jak to, którym łączyliśmy perły i akrylowy łańcuch). Umieszczamy je pośrodku wiązki sznurków, a następnie wiążemy supeł w niewielkiej odległości od niego.
Sznurki układamy delikatnie po półkolu (dzięki temu naszyjnik będzie się dobrze układać na szyi), a następnie obwiązujemy je razem ciasno cienką nitką ok. 10 cm za supłem. Nadmiar sznurka ucinamy kilka milimetrów za nicią.
Końcówki sznurka wkleimy teraz w metalowe zakończenia – tulejki. Do tulejki nakładamy odrobinę kleju (nie za dużo, żeby nie wypłynął w momencie wklejania w nią sznurków), a następnie wsuwamy w nią związaną końcówkę. Nitka powinna w całości schować się w tulejce. Warto odrobinę pokręcić końcówką, żeby równomiernie rozprowadzić klej na sznurkach wewnątrz tulejki.
W ten sam sposób wykonujemy drugą sznurkową część naszyjnika. Czekamy, żeby klej dobrze złapał – czas schnięcia podany jest na opakowaniu.
Kiedy sznurkowe elementy są gotowe, łączymy naszyjnik w całość, podczepiając ogniwa przy sznurkach do akrylowych ogniw łańcucha (wsuwamy je tak jak poprzednio w nacięcia łańcucha).
Na koniec za pomocą ogniw otwartych do oczek tulejek mocujemy zapięcie (u mnie jest to karabińczyk, ale zapięcie może być dowolne – można użyć również zapięcia magnetycznego do wklejania).
Gotowe!
Czy myślicie, że Audrey Hepburn skusiłaby się na perły w takiej nietypowej odsłonie? 🙂
Warto poeksperymentować tu z kolorami – bogata gama kolorystyczna akrylowych ogniw łańcucha daje olbrzymie pole do popisu. Jak zwykle zostawiamy to Wam oraz Waszej wyobraźni i liczymy, że podzielicie się z nami swoją wersją tego naszyjnika.
GRACIAS